Fajnie że trochę to przedłużyłaś i że Bartka nie było w domu, dzięki temu mogli to trochę jeszcze przemyśleć. I bardzo się cieszę że Oli zdecydował się powiedzieć Julianowi. W ogóle to dziecko jest niesamowite, pewnie już to pisałam ale jestem w nim zakochana po uszy 😍 Nie sądziłam że tak będzie ale stęskniłam się również za pozostałymi postaciami, ciekawe czy rozwiniesz wątek Karoliny, ona też ma ze sobą trochę problemów :) Super rozdział, dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie 😊
Julian jest rozbrajający jak król Julian. Świetnie zbudowałaś jego charakter, w ogóle bardzo dojrzale kreujesz bohaterów. Ale chyba bardziej dumna jestem z magisterki, bo wiem co to za ból xD
Gratuluję napisania magisterki!:) a co do rozdziału... jestem rozczarowana, że przerwałaś w takim momencie! i jak z jednej strony czekam niecierpliwie na ciąg dalszy, tak wymowa tego rozdziału jest jakaś taka... niepokojąca. boję się, że jednak nie pójdzie za łatwo i samo powiedzenie Julkowi sprawy nie załatwi(i jest masa potencjalnych punktów zapalnych np.Oli nie umie rozmawiać, Bartek sam się nie woutował przed swoimi najbliższymi , obaj chcą przeprosin, ale ktoś musi być pierwszym itd.). Jako, że ich uwielbiam sama się męczę jak im jest źle, obawiam się, że zamiast sielanki, znowu będzie dramat:/ więc nie męcz mnie, co? kiedy będzie rozdział? i kiedy będzie dobrze? ps.Julek jest świetny, a Bartek zapunktował dotrzymaniem obietnicy:D Ipi
Gratuluję ukończenia magisterki! Julian to jedno z niewielu dzieci jakie lubię. Licząc te fikcyjne i te, które towarzyszą mi (niestety) na codzień. Jest tak uroczo rozbrajający. Rozmowa o trzech tatusiach była cudowna. Trochę boli mnie przerwanie w takim momencie, no, bo ja przepraszam bardzo, ale jak tak można? Nie dasz mi żyć do kolejnej notki! Która, mam nadzieję, pojawi się szybko. W ogóle, niesamowicie podziwiam Twoje tempo dodawania rozdziałów i to, że one przy tym wszystkim nadal są tak cholernie dobre. Wpadam przez to w mały dołek, odruchowo porównując to wszystko do siebie i swoich prac. ;^;
Rozbraja mnie to jak Julian jest poważny i racjonalny, jak na swój wiek. W ogóle to cieszę się, że Oiwer zdecydował się powiedzieć mu prawde, no bo serio, to chyba było życie w kłamstwie, nie? Ich rozmowa była przecudowna i przeurocza <3 Takie niezręczne, ale i tak kochane. A co do spotkania w Warszawie to JEJCIU, JAK JA BYM CHCIAŁA TAM BYĆ I CIĘ POZNAĆ, ale niestety odległość za duża ;/ Gratuluje napisania magisterki, tak btw. Może wytrzymam do następnego rozdziału, a może nie.
Hej, wspaniały rozdział, cieszę się w pewien sposób, że Oliver nie zastał Bartka, miał czas aby to wszystko przemyśleć, a Julian jest bardzo inteligentny... Dużo weny życzę... Pozdrawiam serdecznie Basia
Hej, wspaniały rozdział, bardzo cieszę, że Oliver nie zastał Bartka, miał czas aby to wszystko przemyśleć, a Julek jest bardzo inteligentnym chłopcem... Dużo weny życzę... Pozdrawiam serdecznie Aga
Hej, rozdział dobry, cieszę się, że jednak Oliver nie zastał Bartka, miał czas aby wszystko sobie przemyśleć, no i Julek to bardzo inteligentny chłopiec... Dużo weny życzę... Pozdrawiam serdecznie Iza
Ale fajnie punkty dla Juliana:-)
OdpowiedzUsuńFajnie że trochę to przedłużyłaś i że Bartka nie było w domu, dzięki temu mogli to trochę jeszcze przemyśleć. I bardzo się cieszę że Oli zdecydował się powiedzieć Julianowi. W ogóle to dziecko jest niesamowite, pewnie już to pisałam ale jestem w nim zakochana po uszy 😍 Nie sądziłam że tak będzie ale stęskniłam się również za pozostałymi postaciami, ciekawe czy rozwiniesz wątek Karoliny, ona też ma ze sobą trochę problemów :) Super rozdział, dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie 😊
OdpowiedzUsuńJulian jest rozbrajający jak król Julian. Świetnie zbudowałaś jego charakter, w ogóle bardzo dojrzale kreujesz bohaterów. Ale chyba bardziej dumna jestem z magisterki, bo wiem co to za ból xD
OdpowiedzUsuńGratuluję napisania magisterki!:) a co do rozdziału... jestem rozczarowana, że przerwałaś w takim momencie! i jak z jednej strony czekam niecierpliwie na ciąg dalszy, tak wymowa tego rozdziału jest jakaś taka... niepokojąca. boję się, że jednak nie pójdzie za łatwo i samo powiedzenie Julkowi sprawy nie załatwi(i jest masa potencjalnych punktów zapalnych np.Oli nie umie rozmawiać, Bartek sam się nie woutował przed swoimi najbliższymi , obaj chcą przeprosin, ale ktoś musi być pierwszym itd.). Jako, że ich uwielbiam sama się męczę jak im jest źle, obawiam się, że zamiast sielanki, znowu będzie dramat:/ więc nie męcz mnie, co? kiedy będzie rozdział? i kiedy będzie dobrze? ps.Julek jest świetny, a Bartek zapunktował dotrzymaniem obietnicy:D
OdpowiedzUsuńIpi
Gratuluję ukończenia magisterki!
OdpowiedzUsuńJulian to jedno z niewielu dzieci jakie lubię. Licząc te fikcyjne i te, które towarzyszą mi (niestety) na codzień. Jest tak uroczo rozbrajający. Rozmowa o trzech tatusiach była cudowna.
Trochę boli mnie przerwanie w takim momencie, no, bo ja przepraszam bardzo, ale jak tak można? Nie dasz mi żyć do kolejnej notki! Która, mam nadzieję, pojawi się szybko. W ogóle, niesamowicie podziwiam Twoje tempo dodawania rozdziałów i to, że one przy tym wszystkim nadal są tak cholernie dobre. Wpadam przez to w mały dołek, odruchowo porównując to wszystko do siebie i swoich prac. ;^;
Rozbraja mnie to jak Julian jest poważny i racjonalny, jak na swój wiek. W ogóle to cieszę się, że Oiwer zdecydował się powiedzieć mu prawde, no bo serio, to chyba było życie w kłamstwie, nie?
OdpowiedzUsuńIch rozmowa była przecudowna i przeurocza <3 Takie niezręczne, ale i tak kochane.
A co do spotkania w Warszawie to JEJCIU, JAK JA BYM CHCIAŁA TAM BYĆ I CIĘ POZNAĆ, ale niestety odległość za duża ;/ Gratuluje napisania magisterki, tak btw.
Może wytrzymam do następnego rozdziału, a może nie.
Hej,
OdpowiedzUsuńwspaniały rozdział, cieszę się w pewien sposób, że Oliver nie zastał Bartka, miał czas aby to wszystko przemyśleć, a Julian jest bardzo inteligentny...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Basia
Hej,
OdpowiedzUsuńwspaniały rozdział, bardzo cieszę, że Oliver nie zastał Bartka, miał czas aby to wszystko przemyśleć, a Julek jest bardzo inteligentnym chłopcem...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Aga
Hej,
OdpowiedzUsuńrozdział dobry, cieszę się, że jednak Oliver nie zastał Bartka, miał czas aby wszystko sobie przemyśleć, no i Julek to bardzo inteligentny chłopiec...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Iza