Można było się spodziewać, że nie zdołam zbyt długo utrzymać się z daleka. Niepisanie zawsze było czymś, co szło mi wyjątkowo opornie. No cóż, są chyba gorsze wady.
Możecie zrobić klik.
Ach, melduję, że u Bartka i Oliwera wszystko spoko, a "Kontrapunkt" powoli się poprawia. Dzięki za wszystkie komentarze, ja też dziękuję Wam ogromnie za to, że przebrnęliście ze mną przez to wszystko, co uroiło się w mojej głowie i czym postanowiłam się z Wami podzielić. Jesteście najlepszymi czytelnikami na świecie i mam ogromną nadzieję, że będziecie dalej towarzyszyć mi i mojej radosnej twórczości ;)
Pa!