2/01/2017

26 komentarzy:

  1. ja to się za każdym razem boję tego czytać...i jak do Kuby a szczególnie do Kociaka wracałam kilka razy...tak tutaj raz chyba mi wystarczy...
    Co nie znaczy że nie piszesz genialnie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak wyżej, człowiek ma taką karuzelę emocji, że strach czytać.
    Rozdział był cudowny, ale bardzo się boję przyszłości. Z jednej strony - chcę jak najszybciej kolejny rozdział, z drugiej niech się to nie kończy. Przez cały tekst się do siebie uśmiechałam, mam nadzieję na happy ending jak Julian na powrót Bartka i Oliego, ale boję się, że nie nastąpi, że sobie nie wybaczą. A jeszcze bardziej boję się, że zleci się team Daniel :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak się zdarzy tak (na co podświadomie liczę), że wrócą do siebie po wielu wyjaśnieniach i będzie między nimi miło i przyjemnie, a później Bartek spierdoli do Berlina czy gdzie go tam poniesie, to pójdę się utopić w kałuży.

    Cudowny rozdział, cudownie piszesz. Weny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z czystym spokojem mogę napisać, że rozdział był idealny. Gębę rozdziawiałem z uciechy a i w pewnym momencie mi oczy zwilgotniały. Wiedziałem, że Bartek uwielbia Juliana, ale nie myślałem, że Julian tak bardzo tęsknił za nim i że aż tak bardzo go lubi.
    Boję się trochę zapowiedzi autorki z poprzedniego odcinka, że jeszcze nastąpią komplikacje, na szczęście po treści tego mam mniejsze obawy. Zastanawia mnie, czy to częste wspominanie gali MTV, to nie będzie jakiś kluczowy moment, czy przypadkiem Oli nie wybierze sobie tego wydarzenia na próbę walnięcia kopytami w kalendarz (zmęczenie, stres, przeżyte emocje). Teraz patrzę na to wszystko z większym optymizmem, bo Bartek jest przy Julku, a Julek jest nieźle zdeterminowany, żeby było po staremu, tzn żeby byli we trzech. Berlinem też się nie przejmuje, bo Bartek jest gotów olać ten wyjazd, wybierając Olego.
    Dzięki za tak optymistyczny odcinek po całym paśmie traumatycznych wydarzeń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się całkowicie z Twoim komentarzem... A możne na gali nastąpi "Wielkie wyjście z szafy" i to będzie kolejny sygnał dla Bartusia - niech się stara.

      Usuń
    2. Nie sądzę, żeby Oliwerowi AŻ tak zależało na Bartku w tym momencie, żeby kładł na szali całą swoją karierę.

      Usuń
  5. Cudowny odcinek... Mam nadzieję, że wszystko naprawdę zmierza ku lepszemu <333

    OdpowiedzUsuń
  6. Cóż napisać... kocham Twoje opowiadania, są naprawdę chwytające za serce, a bohaterowie tacy zwyczajni/niezwyczajni... Życzę weny i pozzdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja to jestem zdecydowanie team Juliana 😊 Chciałabym poznać takie dziecko w realu bo te które znam to mają chyba ADHD i ciężko o jakąkolwiek dłuższą rozmowę😉 No ale wracając do chłopaków, rzeczywiście ciągle trzymasz nas w niepewności. Cały czas się obawiam że im się coś odwidzi i to boję się w obu przypadkach 😀 I jeszcze serce Oliwera...
    No ale na razie dałaś nam odrobinę nadziei że im się poukłada więc tego mam zamiar się trzymać. Dziękuję bardzo i pozdrawiam 😀

    OdpowiedzUsuń
  8. No i dochodzimy do momentu kiedy zaczytam czytać od ostatniego rozdziału by wiedzieć jak się skończy i potem delektować się resztą bez drżenia serca:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. No nie wiem... Oli to widać czego chce, choć ma obawy... A Bartek... trochę jest narwany, ma głowę pełną pomysłów i to zdanie "Przecież monogamista był z niego żaden" może oznaczać, że jednak znów zrani Olego. Nadal jestem na emocjonalnym rolcasterze...

    OdpowiedzUsuń
  10. Coś wszyscy zapomnieli o Danielu... Wydaje mi się, ze ten tak łatwo nie odpuści sobie Oliwera i sporo namiesza. Może uszkodzi telefon Olego i Bartek wyjedzie do Berlina nie doczekawszy się telefonu od Olego, bo parzcież w przeszłości tak bywało. Bartek w ten sposób znów porzuci Oliwera, ten będzie zraniony ale uratuje całą sytuację facebook i Julek. A chłopcy pierwszy seks odbędą przed kamerką i mamy happy end. Szkoda, że Daniel będzie musiał obejść się smakiem...

    OdpowiedzUsuń
  11. Trochę niedobrze, że drogi ich rozchodzą się w takim momencie i nic sobie nie obiecali... Na miejscu Daniela bym to wykorzystała. Oli nadal jest niepewny, ostrożny i nie do końca wierzy Bartkowi... Coś mi się wydaje, że to początek kłopotów... wszak sama napisałaś, że łatwo nie będzie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja to się boję, że Julek jest za fajny, a jak jakiś bohater jest za fajny, to pierwszy do ukatrupienia...aczkolwiek miało nie być horroru, więc liczę na to, że jednak Julian przeżyje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jezu Chryste, naprawdę uważacie mnie za aż taką sadystkę? Aż mnie zmroziło od środka na samą myśl... Nie jestem Georgem Martinem, nie zamierzam zabić połowy bohaterów, a gdyby coś stało się Julianowi to Oliwer musiałby strzelić sobie w głowę, żeby to wszystko było psychologicznie wiarygodne. Więc... no po prostu nie.

      Usuń
  13. Dość sympatyczny rozdział... Bartek zachowuje się jak rozchwiana emocjonalnie księżniczka... raz musli tylko o Oliwerze, następnie o innych dupach... Tak w ogóle to nie podoba mi się sposób w jaki postępuje. Niby się stara, a stawia warunki, dąży do tego co on sobie zaplanował i tak jak Oli pomyślał o nim udaje niewinnego, ale nie ma w nim ani grama niewinności. Może jeśli Oli rzeczywiście na gali dostanie ataku to zmieni swój sposób postępowania i myślenia.

    OdpowiedzUsuń
  14. To opowiadanie jest tak genialne, że pomimo iż wiem, że nie dodasz kolejnego rozdziału kolejnego dnia, to i tak wchodzę aby sprawdzić, żeby przypadkiem coś mnie nie ominęło ❤

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudnie piszesz autorko. Według mnie wszystko zmierza ku szczęśliwemu końcowi "na zawsze we trójkę razem - na dobre i złe". A, że trochę problemów po drodze - cóż takie jest życie. Uwielbiam Twoje opowiadania i wyczekuję każdego kolejnego rozdziału.

    Ela

    OdpowiedzUsuń
  16. Przeczytałam już wczoraj, no ale wracam z komentarzem, bo tak wypada :D
    Podpisuję się pod tym, co napisała większość we wcześniejszych komentarzy.
    Rozdział przegenialny. Julian przeszedł samego siebie, a moja miłość do Oliego osiągnęła chyba swój limit.
    Julian wydaje się być bardzo ogarniętym dzieciakiem jak na swój wiek. To co powiedział o tym, że chce aby to Oli był szczęśliwy, po prostu powaliło na kolana.
    Domyślam się, że napisanie takiej rozmowy między tatą a synem to nie proste zadanie, ale i tym razem stanęłaś na wysokości zadania. Ze wszystkich scen w tym opowiadaniu ta znalazła się już w moim top 3 (jeszcze nie wiem, jakie byłyby dwie pozostałe, ale ta ma zagwarantowane miejsce :D) i nie prędko o niej zapomnę.
    Uff, dobrze, że nie skończyło się seksem między chłopakami, bo jestem przekonana, że to by się znowu źle skończyło.
    Beściak zaskoczył mnie swoją reakcją, gdy Bartek powiedział, że odstawi Juliana do Warszawy. To znaczy zaskoczył mnie w pozytywnej sensie, bo tej uroczej rozmowie z Julkiem, graniu do późna w nocy i spaniu z Bartkiem, obawiałam się, że już został przekabacony i Bartek będzie mógł z nim zrobić co zechce, ale na szczęście nadal jest czujny i stawia siebie i Juliana na pierwszym miejscu.
    Tak Bartuś, to całkiem dobry moment żebyś przyznał się do swojego wyjazdu.
    Czekam na kolejny i pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Rozdział najpięknieszy!!!
    Podobnie jak Piotr nie sądziłam, że Julian tak mocno tęsknił i tak uwielbia Bartka. Co sprawiło mi niezmierną przyjemność. Teraz wszystko doprowadź aby byli w trójkę kochającą się rodziną.
    Julian jest przekochany i dogaduje się niesamowicie z Bartkiem.
    A i niech mi tam nikt nie umiera!!!!!
    To jak wielka jest miłość między Bartkiem a Oliwierem aż zapiera dech w piersiach.
    Pozdrawiam nina

    OdpowiedzUsuń
  18. Wstaw rozdział, wstaw rozdział od razu, teraz, zanim zmienisz zdanie, zanim ja zmienię zdanie, dopóki jestem jeszcze na chodzie, a mam grypę - Wstaw rozdział.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No skoro już została wystosowana prośba w tak zgrabnym i pięknym stylu to jakże mogłabym odmówić? Dajcie mi czas do jutra, bo póki co czeka na mnie irish pub ;)
      Życzę rychłego powrotu do zdrowia! Sama wypluwam płuca :(

      Usuń
    2. Uff, to dobrze, bo wcale nie zaglądam na Twojego bloga obsesyjnie po kilka razy na dzień :D

      Usuń
    3. Aż odetchnełam z ulgi...

      Usuń
  19. Hej,
    och i Oli przyszedł, a i Oscar i jego reakcja, że i Bartek przyszedł, ciekawe jak zareaguje jak się dowie o tym wyjeździe i zrobi tak jak Bartek pomyślał...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń